niedziela, 3 sierpnia 2014

Odsłuchy iModa 5G

Wstyd, co nie? Ale lepiej późno niż wcale.

iMod chodził za mną przy każdym teście odtwarzaczy, słuchawek przenośnych, wzmacniaczy mobilnych. To jeden z najpopularniejszych grajków, byłby więc sensownym odniesieniem, ale go nie było... Nadarzyła się okazja by nadrobić zaległości, chociaż byłem już blisko zakupu iModa właśnie na potrzeby testów.

Odtwarzacze FiiO i iBasso zmieniły trochę rozkład sił w tym sektorze. Ciekaw byłem czy chodzi o bardziej praktyczne gabaryty nowszych odtwarzaczy (w końcu iMod to wymóg kanapki ze wzmacniaczem), więcej możliwości, czy też o skok jakościowy brzmienia, czy tych wszystkich kwestii. Zastanawiałem się czy iMod umiera, czy jednak ma się dobrze.


Z zewnątrz
Zrockboxowanego iModa otrzymałem od shakura1996 na potrzeby testu. To grajek w czarnej wersji kolorystycznej, z dyskiem. Sprzęt Apple nie jest mi w ogóle bliski, nie zgrywam się z ideologią producenta (a Zune’a miałem…), ale od strony wizualnej Video prezentuje się bardzo ciekawie, mimo że swoją premierę miał 9 lub 10 lat temu. Dalej wrażenie robi minimalizm i prostota, jak i niezłe wymiary, chociaż do lekkich nie należy.


Czym jest w ogóle iMod 5G lub 5,5G? To zmodyfikowany iPod Classic piątej generacji, a dokładniej wyjście liniowe z Wolfsona WM8758. Dostrzeżono jego potencjał, konieczne było ominięcie sekcji analogowej oraz wymiana kondensatorów. Te mogą trafić także do LODa, czyli Line Out Docka, interkonektu-adaptera, który z iPodowego wtyku wychodzi na jacka 3,5 mm. LOD, którego otrzymałem do testu wykonany został przez Kuropa na podstawie LODa produkcji FiiO. Wykorzystany został wtyk, przewód wymieniony na posrebrzaną miedź, a kabelek zakończony jest prostym wtykiem Rean 3,5 mm. W ramach modyfikacji można także wymienić wbudowany dysk twardy na kartę pamięci. Nie tylko Video można zmodować, dotyczy to iPodów z Wolfsonami na pokładzie.


Skoro stuningowany jest line out odtwarzacza, to konieczne jest użycie wzmacniacza przenośnego. Wiadomo, że tutaj jakościowo i gabarytowo jest różnie, więc taka kanapka, by satysfakcjonowała brzmieniowo, może osiągać już dużo większe rozmiary. Pod ręką miałem kilka wzmacniaczy – O2, Leckerton UHA760, Vorzüge VorzAMP oraz wzmacniacz Shakura1996, wykonany przez użytkownika ace99. Ten pierwszy to dla mnie raczej stacjonarna konstrukcja, mimo możliwości zastosowania zasilania z akumulatorów. Ten drugi to dzieło producenta z Texasu, który podziela filozofię twórcy O2. Vorzüge to niemiecki wzmacniacz, enigmatyczny konstrukcyjnie, ale o wysokiej jakości brzmienia, choć wcale nie mocno odbiegającym od neutralności. Ostatni to wzmacniacz wykonany na zamówienie, a shakur1996 potrzebował wzmacniacza o neutralnym charakterze.

W praktyce
Początkowo trudno było mi się przedstawić, po przejściu z FiiO, iBasso, AK na iModa, chociaż podobnie miałem z Zunem 1G. Całe szczęście, że jest Rockbox. Nie będę się w tym temacie rozdrabniał, iMod to w końcu banalna obsługa – wielofunkcyjny clickweel, kilka przycisków i suwak blokady. Jednak już kiedyś przy pierwszym kontakcie z niemodowanym Video lub Classic 6G, brakowało mi oddzielnej regulacji głośności, clickweel również nie do końca mi pasował, ale to kwestia przyzwyczajenia.

Mało jest zgrabnych wzmacniaczy o dobrej jakości brzmienia, które poprawiałyby mobilność iModowej kanapki. Najchętniej łączyłbym grajka z JDLabs C5, pewnie świetnie sprawdziłby się iBasso T5, a chętnie sprawdziłbym jak jest z Leckertonem UHA4 oraz SMSLem SAP4 – oba mają chudziutkie obudowy. Vorzüge jest jednak grubszy i trochę szerszy, Leckerton jeszcze grubszy i szerszy. Wzmacniacz Ace99 ma prawie wymiary O2, jest trochę zgrabniejszy. Wiadomo, że sprzęt do joggingu to nie będzie i w tej kwestii wygra raczej Clip+ lub Zip. Noszenie takich kanapek w czasach muzyki ze smartfona i pchełek z zestawu odebrane byłoby pewnie jako ekscentryzm, ale wiadomo że niektóre sprawy warte są poświęceń.



Na ucho
Do wymienionych wcześniej wzmacniaczy podłączałem AKG K551, Focale Spirit Professional, Etymotic ER-4S. Pod ręką miałem akurat dużo więcej słuchawek, ale czas mnie gonił, więc postanowiłem skupić się na tych trzech modelach. Kanapki porównałem bezpośrednio z iBasso DX90 (FW 2.1.0 i 2.0.0) oraz AK240 (FW 1.15). Z iModa dźwięk transportował LOD Kuropa, z DX90 do wzmacniaczy Interkonekty Forzy z serii Copper, chociaż skupiłem się na DX90 solo. Ważnym odniesieniem był także zestaw składający się z ODACa i O2.


Dużo słyszałem o iModzie, dla niektórych był neutralny, inni określali go jako jasnego. Po przesłuchaniu wielu konfiguracji, skłaniam się do opcji pierwszej i bardzo mi się jego charakter podoba. Nie jest to jednak neutralność w stylu ODACa z O2 – te są surowe, mocniej zarysowane, bardzo wyraziste, aż twarde i lekko szorstkie w średnicy. Zestaw z ODACem jest trochę jaśniejszy od iModa z O2, trochę szerszy i bardziej analityczny, ale jest podobnie. iMod jest jednak gładszy w basie, średnicy, sopranie, bardziej płynny, mniej kanciasty, nie jest twardy i szorstki – jest po prostu przyjemniejszy w odbiorze. Wydawał się jednak też delikatnie rozmyty przy ODACu i O2, bardziej płynny. ODAC i O2 brzmiał bardziej krystalicznie. Mam wrażenie, że to znowu rozbieżności brzmienia szkoły Wolfsona z Sabre. Oba zestawy tworzą podobną scenę – dobrze równoważą wszystkie składniki, ODAC i O2 mają ją trochę większą.
Od lewej: Vorzuge, wzmacniacz Ace'a99, Leckerton UHA760

Porównanie z DX90 na sofcie 2.1.0 wypada trochę inaczej. DX90 jest lekko cieplejszy, mocniej zarysowany w brzmieniu, bardziej naturalny, ma mocniej zwarty i zbity bas, jest szybszy. Średnica jest wyraźniejsza i podkreślona w stosunku do iModa z O2 lub Leckertonem. iBasso jest pełniejszy, masywniejszy, bardziej nasycony, ale i łagodniejszy w charakterze, mimo mocniej rysowanej góry. DX90 ma też szerszą scenę. iMod jest przy nim chudszy i chłodniejszy, bardziej zwarty w ekspozycji instrumentów. Jak jest jakościowo? Lepiej po stronie DX90, ale niedużo. Brzmienie DXa ma mocniejszą separację kanałów, instrumentów, więcej powietrza, bardziej zróżnicowaną fakturę dźwięku, czarniejsze tło. Gra bardziej audiofilsko, z kolorami, chociaż tutaj sporo zależy od wzmacniaczy i zastosowanie Vorzuge’a daje w efekcie bardziej charakterne połączenia. Powiedziałbym, że DX90 ma jednak wyższą rozdzielczość, przy nim sopran i bas iModa trochę się zaokrąglają, nie są tak zróżnicowane. Góra iModa jest trochę mniej selektywna. Nie zawsze różnice są jednak tak samo wyraźne, a to właściwie detale i iMod nie ma się absolutnie czego wstydzić.

Odnośnie wzmacniaczy – Leckerton UHA760 to bardzo zdyscyplinowany sprzęt, równy, wzorowo kontrolowany, szczegółowy – właściwie neutralny, ale często zdarza mu się zawężać scenę, syntezuje w pewnym stopniu oba kanały, zapełnia balans. Połączenie z iModem nie sprawdzi się dla fanów dużej przestrzeni i szerokości, ale spodoba się gustującym w bezpośrednim i analitycznym brzmieniu. Vorzüge ma charakterek, ale to też smaczki – jest bardziej zaakcentowany w średnicy, lekko ziarnisty, minimalnie cieplejszy od UHA760, gra szeroko. Ma zwarty i zadziorny bas, oddala od siebie kanały, ma taki rasowy i naturalny styl, nie ma tutaj sterylności, jest w nim coś archaicznego. O2 brzmi szerzej od Leckertona, jest mniej zdyscyplinowany, bardziej surowy w średnicy, obojętny. Ciekawie wypadł wzmacniacz Ace99 – przy Leckertonie i O2 jest lekko ciepły, bardziej dociążony w basie, nasycony, masywny i gęstszy. Ma gładkie, płynne brzmienie, jest nieźle zrównoważony. Wszystkie wzmacniacze przy nim były bardziej chropowate, zadziorne, ale także bardziej szczegółowe. Wzmacniacz ace99 był jednak przyjemniejszy w odbiorze, bardziej zaokrąglony, bezpośredni z dobrą szerokością sceny. Leckerton i O2 są przy nim lżejsze, bardziej punktowe w basie, płytsze, mniej nasycone (surowe).


Wszystkie słuchawki sprawdzały się świetnie w większości połączeń, zarówno iMod ze wzmacniaczami, jak i DX90, mają charaktery uniwersalne. Dla mnie Focale dostały na wzmaku ace99 trochę za dużego dołu, je lubię lekko rozjaśniać, bo bas mają z wykopem, a górę łagodną. Etymotic ER-4S brzmiały na iModzie ze wzmakami bardzo precyzyjnie, ale gładko, delikatnie w górze. ODAC z O2 w porównaniu do iModa z O2 był z ER-4S już mniej przystępny, ostrzejszy, twardszy i szorstki w wyższej średnicy – to było bardziej bezwzględne i na dłuższą metę męczące połączenie. DX90 również okiełznuje Ety, nie brzmią tak studyjnie, a bardziej muzykalnie.


Jak wypadł AK240? Bardziej pasuje mi charakter DX90 i iModa, ale flagowiec AK wygrywa jakościowo. To znów nie kosmosy, ale zmiany są już wyraźniejsze niż w porównaniu z DX90, akacz ma też inny styl –podkreślony midbas, cieplejszy, słuchawki brzmią na nim szeroko, z mocną separacją kanałów, dużą ilością powietrza, czarnym tłem. AK angażuje i bardzo różnicuje faktury instrumentów, barwy, ale potrafi zaskoczyć i czasami słuchawki dziwnie na niego reagują, nie zgrywają się. Wymaga odpowiednio dobranego połączenia – dociążył Ety, wypełnił K551, ale Focale już przymulił i przyciemnił.


Nie miałem bezpośredniego porównania do pierwszego lub drugiego AK120. Ten ma też trochę inny charakter, jest bardziej zdyscyplinowany w basie i sopranie, bardziej precyzyjny i też naturalny, jego średnica była dla mnie lekko ciepła. Po włączeniu PRO EQ miał charakter podobny do iModa, ale mocniej zarysowany, szerszą, bardziej napowietrzoną scenę, mocniej separuje oba kanały. iMod wydaje się bardziej równoważyć szerokość, wysokość i głębię, jest bardziej neutralny, trochę jaśniejszy i chłodniejszy od AK120.

Niedawno na DX90 pojawiły się dwa świetne softy (i to w jednym): mod lurkera0 oraz Rockbox. Nie miałem bezpośredniego porównania, ale tutaj DX90 już zwiększa dystans w stosunku do iModa i to znacznie. Na RB zdecydowanie powiększyła się scena, a grajek wreszcie wyrównał – jest neutralny i analityczny, mocno zarysowany i precyzyjny. Zniknęło ciepełko, gładkość, zrobiło się bardziej bezwzględnie i bardzo szczegółowo. Również lekko surowo w stylu Sabre.

Na zakończenie

iMod to zacny grajek, nadal nie ma się czego wstydzić przy dużo droższych konstrukcjach i bardzo mi się podoba. Z drugiej strony, wcale nie jest taki tani. To wydatek do ok. 450 zł z wymienionym dyskiem, kondensatorami w środku. Do tego doliczyć trzeba także wzmacniacz – tutaj można wydać od 300 do kilku tysięcy złotych. W teście brały udział te tańsze i powyżej 1200 zł. Jak się to doda, to wychodzi iBasso DX90, który ma jednak więcej możliwości i jest zgrabniejszy. iMod to właściwie jedynie Line Out. DX90 to odtwarzacz, świetny Line Out, dotykowy wyświetlacz, opcja DACa USB i wyjście cyfrowe, czytnik kart microSD i jest tylko nieznacznie większy od iModa bez wzmacniacza. Dodatkowo ma już Rockboxa z dual boot (drugim systemem jest mod lurkera0), więc funkcjonalnie zdecydowanie wygrywa. Nie jest idealny w obsłudze, ma swoje bolączki, ale jednak zamiast dobrego wzmaka i iModa w full opcji wziąłbym DX90.



Da się jednak złożyć zestaw z iModem wielokrotnie tańszy od nowych grajków, szczególnie jak się porówna go z ofertą Astell&Kern. Połączenia z iBasso T5, Leckertonem UHA4, JDSLabs C5 lub SMSLem Sap4, mogą okazać się świetne (iMod to uniwersalna podstawa), a koszty w najtańszej opcji zamkną się wtedy poniżej 600 zł. Jeśli ważna jest tylko dobra jakość brzmienia i niepotrzebne dodatkowe opcje, to iMod jest nadal świetnym wyborem, a różnice jakościowe w porównaniu do większych grajków mogą okazać się nieproporcjonalne do różnicy w cenie. Chyba sam się w iModa wyposażę, żeby mieć następny miarodajny sprzęt do testów. To również sporo możliwości modyfikacji - odpowiednie dobranie LODa i wzmacniacza do słuchawek może dać świetne efekty.

Serdeczne podziękowania shakurowi1996 za wypożyczenie iModa z LODem kuropa i wzmacniacza Ace'a99. Miło mi się słuchało :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz