Przedmiotem testu jest wzmacniacz
słuchawkowy oraz przetwornik cyfrowo-analogowy zaprojektowany przez NwAvGuy’a –
inżyniera elektronika, który dosyć mocno namieszał w świecie audio. Propaguje
on obiektywną metodę testów sprzętu audio – opierania ich na specjalistycznych
pomiarach urządzeń, a nie tylko na subiektywnych odsłuchach, które często są
zakłócane przez wiele czynników zewnętrznych, takich jak nasze oczekiwania,
inne opinie czy nawet ceny produktów, które to można wykluczyć za pomocą
ślepych testów (ABX). Objective2 oraz ODAC są właśnie rezultatem ideologii oraz
niejako demaskatorskiej postawy NwAvGuy’a.
Dzieła kontrowersyjnego twórcy spotkały się z dużym odzewem, często negatywnym – autor ma za sobą konflikt z zagranicznym forum Head-Fi, z którego został ostatecznie usunięty, prawdopodobnie za krytykę urządzeń jednego ze sponsorów. Nie wnikam jednak w detale sprawy i nie zagłębiam się zbytnio w idee przyświecające tej inicjatywie. Mnie NwAvGuy przekonał jedną wypowiedzią: I’ve been listening almost exclusively to the ODAC for several weeks now and I’ve been smiling a lot—not so much at the ODAC but at the music. When you know your audio gear is genuinely transparent it opens a worry-free window into the music.
Dzieła kontrowersyjnego twórcy spotkały się z dużym odzewem, często negatywnym – autor ma za sobą konflikt z zagranicznym forum Head-Fi, z którego został ostatecznie usunięty, prawdopodobnie za krytykę urządzeń jednego ze sponsorów. Nie wnikam jednak w detale sprawy i nie zagłębiam się zbytnio w idee przyświecające tej inicjatywie. Mnie NwAvGuy przekonał jedną wypowiedzią: I’ve been listening almost exclusively to the ODAC for several weeks now and I’ve been smiling a lot—not so much at the ODAC but at the music. When you know your audio gear is genuinely transparent it opens a worry-free window into the music.
Zdałem sobie ostatnio sprawę, że coraz trudniej słucha mi się muzyki,
gdyż bardziej skupiam się na brzmieniu sprzętu i rozmyślaniu czy podoba mi się
taka, a nie inna sygnatura brzmieniowa wzmacniacza lub DACa. Urządzenia
transparentne, obiektywne, wydały mi się najlepszym rozwiązaniem tego problemu
– wybieram ulubione słuchawki, podłączam je i po prostu słucham muzyki. Ponadto
jest to niezwykłe ułatwienie i zwiększenie miarodajności moich testów innych
urządzeń – bardzo łatwo zrozumieć i przeanalizować możliwości wzmacniaczy,
DACów i słuchawek porównując je bezpośrednio do transparentnych, wiernych
muzyce urządzeń. Gdyby nie O2 i ODAC sprzęt tego typu nie byłby dla mnie finansowo
osiągalny. Zatem, jak brzmi coś co właściwie nie brzmi?
Produkcją i dystrybucją urządzeń zajmuje się kilka zagranicznych
sklepów internetowych. Twórca zaprojektował urządzenia, lecz ich nie sprzedaje
– ODAC został opracowany z YoYoDyne Consulting, a O2 udostępniony jako projekt
DIY OpenSource. NwAvGuy nie czerpie finansowych korzyści z ich sprzedaży, co
jeszcze bardziej wzmacnia aspekt ideologiczny przedsięwzięcia.
Nie będę wnikał w szczegóły dotyczące budowy i możliwości urządzeń, nie
jestem predysponowany do pisania o nich, a wszelkie, najdrobniejsze detale podane
są na blogu NwAvGuy’a.
Mój zestaw zakupiony został w szwajcarskim Headnhifi.com, który oferuje
wysyłkę również z Niemiec, dzięki czemu można uniknąć dodatkowych opłat celnych.
Komponenty są produkcji USA – w europejskim sklepie można dostać części do samodzielnego
złożenia lub gotowe. Poszczególne urządzenia różnią się wizualnie w zależności
od dystrybucji – rozmiary, budowa, kolorystyka itp.
Oba urządzenia są minimalistyczne o solidnej konstrukcji. ObjectiveDAC to malutkie,
czarne, aluminiowe pudełko z dwoma gniazdami na przednim panelu – wejściem
mini-USB oraz wyjściem liniowym 3,5 mm. W środku za odbiór sygnału USB służy Tenor
TE7022, a konwerterem cyfrowo-analogowym jest ESS Sabre ES9023. ODAC oferuje
między innymi:
- obsługę formatów 16 i 24 bitowych (16/44, 16/48, 16/96, 24/44, 24/48, 24/96 – inne są downsamplowane),
- wsparcie w systemach
Windows XP i nowszych, Linux i OS X x86 (bez instalacji dodatkowych
sterowników),
- zasilanie 5 V z USB
przy wyjściu sygnału o mocy 2 Vrms.
Wzmacniacz słuchawkowy Objective2
jest około trzykrotnie większy niż ODAC (w chwili pisania testu dostępne są już
urządzenia o identycznych rozmiarach obudów). Wszelkie gniazda i przyciski
znajdują się na przednim panelu, są to (od prawej):
·
wejście sygnału,
·
przycisk wzmocnienia sygnału (Low – 2,5x, High –
6,5x),
·
pokrętło głośności (ALPS),
·
dioda zasilania,
·
wyjście sygnału,
·
włącznik urządzenia,
·
gniazdo zasilania.
W środku znajdują się gniazda na dwa akumulatory 9V, które ładowane są
za pomocą zasilacza (14 – 20 V AC/AC, minimum 200 mA) i pozwalają na pracę do 8
godzin (25 godzin w przypadku modyfikacji układu). Nie używałem jeszcze O2 na
zasilaniu bateryjnym – korzystam z niego stacjonarnie. Objective2
oferuje obsługę słuchawek do 600 Ohmów, wyjście sygnału o bardzo niskiej impedancji
(niweluje negatywny efekt dampingu), dużą moc wyjściową oraz oczywiście, tak
jak ODAC, transparentność – wierność muzyce. ODACa można wbudować w O2, w
miejscu na akumulatory 9V. Może zostać też dodatkowo wyposażony w gniazda RCA.
O2 nie generuje żadnych szumów, ale niestety w połączeniu z ODAC przy końcu
skali głośności da się wychwycić szum przetwornika albo zniekształcenia portów
USB. Jednak występują one na bardzo wysokim poziomie głośności, więc nie
sprawiają problemów w użytkowaniu. Niestety występują też delikatne szumy
podczas regulacji głośności – to podobno specyfika takiego potencjometru, a
jego wymiana nie jest trudna. Aktualnie NwAvGuy pracuje nad combo O2+ODAC tego
typu, które ma nazywać się ODA. Bardzo możliwe, że będzie oferowało kilka
nowych funkcji. Niestety NwAvGuy nie jest aktywny na swoim blogu od dłuższego
czasu i nie daje oznak życia. Mam jednak nadzieję, że niedługo zaprezentuje coś
nowego.
Autor podaje, że ODAC z O2 są nierozróżnialne w ślepych testach
porównawczych z Benchmarkiem DAC1 – również transparentnym urządzeniem, które
kosztuje około 1600 dolarów. Koszt O2 i ODAC różni się w zależności od wersji –
mnie wyniósł około 800 zł, czyli mniej więcej 260 dolarów. Można je kupić
taniej jeśli wybierze się oba urządzenia w jednej obudowie, albo wzmacniacz
złoży samemu. Oczywiście można je nabyć oddzielnie – początkowo używałem
jedynie O2 pod FiiO E17 (z L7), co tylko zwiększyło mój apetyt na ODACa,
którego zakupiłem później – wymieniając mój poprzedni zestaw: FiiO E17 z E9.
Właściwie jedyną kwestią utrudniającą użytkowanie zestawu jest
umieszczenie gniazd na przednim panelu. Należy pamiętać, że nie są to typowe
produkty konsumenckie, a fach twórcy wymaga ciągłego podłączania, przełączania
i sprawdzania urządzeń, dlatego umieszczenie wtyków jedynie na przednim panelu jest
zrozumiałe. Niemniej jednak, stacjonarne użytkowanie nie jest najwygodniejsze –
sięganie do włączników czy wpinanie słuchawek utrudnione jest sterczącymi
kablami zasilania, USB itd. Problemy można rozwiązać eksperymentując z
ustawieniem zestawu.
Aktualnie dostępne są różne warianty obudów i paneli O2 i ODAC.
Niedawno pojawiły się obudowy O2 ze szczotkowanego aluminium (tak jak ODAC) w
wielu kolorach, a ich fronty z różnych materiałów: bambusa, skóry lub
przezroczystej pleksy. Oczywiście użytkownik ma znacznie więcej możliwości,
wszystko zależy od jego kreatywności i umiejętności – w Internecie można znaleźć
zdjęcia przeorientowanych układów O2, pięknych drewnianych obudów lub combo
O2+ODAC. Dlatego nie ma co oceniać stylistyki urządzeń – zależy ona od własnych
preferencji i dodatkowego wkładu finansowego. Dla mnie wystarczą moje
zwyczajne, czarne skrzyneczki – zawsze podobał mi się minimalizm.
Odsłuch
Opisywanie urządzeń transparentnych jest dosyć kłopotliwe. Odsłuch O2 i
ODAC to w najpewniej opis możliwości i specyfiki podłączonych słuchawek lub
głośników, a testowanie O2 z innymi źródłami to rzeczywisty opis możliwości
źródła (chociaż nie do końca). Postanowiłem więc opisać obiektywy zestaw w
konfrontacji z E17 wzmocnionego przez E09k. Dosyć długo używałem zestawu FiiO –
jego recenzje można znaleźć na portalu www.zakupek.pl
– jest to w skrócie bardzo techniczne brzmienie, surowe, lecz neutralne, silne
i szczegółowe.
Standardowo przy odsłuchach korzystałem z wielu formatów muzycznych i
gatunków. Do obu zestawów podłączałem dużą ilość słuchawek różnej konstrukcji o
impedancji od 16 do 300 Ohmów. Były to między innymi:
·
Sennheiser HD 25-1, HD 25 SP BA i HD558,
·
Beyerdynamic Custom One Pro,
·
AKG K422 i Q460,
·
Fischer Audio Tandem,
·
Brainwavz R1,
·
Westone 1,
·
JVC HA-FRD80.
O ich
brzmieniu na tym zestawie można poczytać na zakupku, nie będę się tutaj
rozdrabniał, postaram się wyciągnąć sedno z O2 i ODAC. Używałem tego zestawu
już dosyć długo by zauważyć pewną prawidłowość.
O2 vs E09k (źródło ODAC, Clip+, E17 z L7)
Oba urządzenia mają właściwie
podobne założenia brzmieniowe. E09k również nie ma tendencji do koloryzowania, ma
być wierny muzyce i jest dzięki temu uniwersalny. Co ciekawe, według mnie,
transparentność O2 jest w tej konfrontacji wyraźnie słyszalna, ale może być
odbierana negatywnie. Pierwsze co słychać w takiej konfrontacji to niezwykła
swoboda brzmienia O2 – dźwięk jest głęboki, kształtny i wydaje się nie być
ograniczony. Przy czym brzmienie E09k jest trzymane w ryzach i wyraźnie
określone, ma swoje limity przestrzenne. Po pierwszych chwilach z E09k, wiemy
już czego się spodziewać po podłączeniu do każdego źródła – zawsze uzyskamy
brzmienie analityczne, równe, przestrzenne, ale jednocześnie bardzo techniczne
i zdyscyplinowane. O2 wydaje się być bardzo „luźny”. Podłączane słuchawki
zyskują głębi basu – zwiększa się jego ilość, tak samo jak sopranów – są bardziej
przejrzyste. Nawet dla wielu klaustrofobiczne HD25-1 dostaję głębi sceny,
brzmienie eksponowane jest na kilku warstwach. Faktura brzmienia poszczególnych
pasm wydaje się być bardziej kształtna i pełniejsza. Nie ma mowy o sztuczności
brzmienia – tylko naturalna swoboda. Według mnie w większości przypadków O2
współpracuje ze słuchawkami i źródłami rewelacyjnie – pozwala im rozwinąć
skrzydła, jednak przyznaję, że to nie zawsze wychodzi na dobre. Słuchawki
budujące obszerne sceny albo mocno basowe w konfrontacji z E09k na O2 mogą
zabrzmieć gorzej – będą za ostre lub niskie tony osiągną zbyt dużą ilość. E09k
w takich przypadkach sprawdza się lepiej, ponieważ dyscyplinuje brzmienie
słuchawek. Nie wyobrażam sobie również połączenia Grado SR60i/80i z ODAC i O2 –
brzmienie będzie z pewnością za zimne.
ODAC z O2 vs E17 z E09k
Oba zestawy świetnie napędzają słuchawki i są podobnie uniwersalne.
Jednak porównanie obiektywnych z FiiO to właściwie konfrontacja dyscypliny i
swobody. Zarówno FiiO w takim połączeniu, nie ważne czy przez USB czy SPDIF,
jaki i O2/ODAC są konsekwentne i prezentują podobną sygnaturę brzmieniową.
Zestaw FiiO brzmi jednak bardzo technicznie i analitycznie – jest właściwie bez
emocji, trochę suchy i surowy. Nie zabraknie mu mocy do napędzenia słuchawek,
ale nie ma co liczyć na emocjonalność i rozrywkę. Każde, nawet najbardziej „funowe”
słuchawki pokazują na FiiO swoją bardziej „audiofilską” tendencję – zestaw wyciąga
detale, niejako rozkładając muzykę na części pierwsze – gwarantuje dobrą
separację i kontrolę wszystkich pasm. Niskoohmowe słuchawki dokanałowe mają
jednak lekko wzbudzony bas, co może być kwestią impedancji wyjściowej E09k, a o
dziwo często działa korzystnie w przypadku braków w niskich tonach słuchawek
dokanałowych. O2 i ODAC prezentują według mnie znacznie przystępniejszą
technikę neutralności. Funowe słuchawki zabrzmią muzykalnie, tak jak
analityczne zgodnie ze swoim charakterem. Wszystkie jednak mają zagwarantowaną
swobodę i multum detali – bez efektu sztuczności i surowości brzmienia. Transparentność
jest słyszalna – zestaw nie ingeruje w brzmienie i nie koloryzuje. Jednak
często w porównaniu do FiiO można mieć odmienne wrażenie. O2/ODAC odtwarzają
niskie i wysokie tony z większą swobodą i głębią, wydaje się, że każde
słuchawki mają więcej basu i bardziej rozwinięte górne pasma, przy czym średnica
pozostaje nietknięta. Znalazłem potwierdzenie tej obserwacji w wykresach
udostępnionych przez FiiO – E09k ma na nich lekkie ścięcie skrajnych
częstotliwości. Sytuacja jest właściwie analogiczna do porównywania samych
wzmacniaczy – w tym wypadku tor obiektywny ma głębszą scenę, wydaje się nie być
zamknięta. Nie znaczy to, że dźwięk rozkładany jest nieskończonych warstwach,
lecz wydaje się, że nie ma tam konkretnej ramy przestrzennej. FiiO prezentuje
tutaj swoje zdyscyplinowanie – dokładnie wyznacza na co mogą sobie pozwolić
słuchawki. W przypadku ODACa i O2 może zdarzyć się, że scena będzie zbyt obszerna
– dźwięk za bardzo zdystansowany, jednak nie chaotyczny. Swoboda brzmienia toru
obiektywnego to nie losowość, ponieważ da się wyciągnąć niejako meritum
specyfiki O2 i ODAC. Po sprawdzeniu na tym zestawie wielu rożnych słuchawek
zauważyłem jego spójną tendencję:
- Każde słuchawki brzmią zgodnie ze swoim charakterem, ale
na wszystkich brzmienie jest swobodne i szczegółowe.
- Zestaw nie jest ani analityczny ani rozrywkowy - AKG Q460
brzmią muzykalnie i niewymagająco, HD 25-1 zachowują swój monitorowy
charakter, Beyerdynamic Custom One Pro są funowe jednak brzmią z klasą,
Westone 1 świetnie eksponują zabrudzoną średnicę i mnogość detali,
Brainwavz R1 brzmią z głębokim basem i wspaniałą stereofonią, itd.
- Jednak nie zawsze może się to sprawdzić, gdyż zdarzają się
słuchawki, które aż proszą się o podkoloryzowanie – np. Sennheiser HD558,
którym przydałoby się więcej życia w brzmieniu. Jestem przekonany, że Grado
SR60i lub 80i, to również brzmienie, które nie sprawdzi się na O2 i ODAC
Współpraca z głośnikami
Podłączałem pod ODACa i pod E17 z
E09k tylko kilka zestawów głośników. Sytuacja jest tutaj analogiczna do
słuchawek. Najbardziej miarodajnym testowanym zestawem głośników aktywnych są
Edifier R2600 – wpływ obu źródeł na nie przedstawiłem w ich recenzji. Różnice
nie są drastyczne, jednak ODAC zapewnia wręcz trójwymiarową scenę i większą
ilość basu, przy czym FiiO brzmi jednak bardziej jednowymiarowo, lecz lepiej
kontroluje dociążony bas Edifierów. To znów kwestia naszych preferencji.
Podsumowanie
Jestem w pełni usatysfakcjonowany
zakupem. Od czasu gdy mam O2 i ODAC z łatwością słucham
muzyki, nie przejmuję się brzmieniem mojego źródła. Wybieram ulubione słuchawki
i po prostu słucham muzyki. Wiem, że dla wielu główną przyjemnością jest
wybieranie i dobieranie sprzętu – charakteru układu, przetworników itd. Mnie
interesują w tym momencie tylko słuchawki i dobór muzyki pod mój aktualny
nastrój. Ponadto, zestaw jest dla mnie świetnym odniesieniem przy testach –
uważam, że z łatwością mogę wychwycić specyfikę słuchawek, źródeł lub innych
wzmacniaczy. Nie zależy mi na promowaniu tego zestawu – wszystko zależy od
naszych upodobań. Ja znalazłem w O2 i ODAC dokładnie to czego potrzebowałem i
uważam, że jest to najlepsza inwestycja audio jakiej dokonałem.
Jeśli ktoś jest zainteresowany ciągłym progresem, poszukiwaniem coraz
to lepszego sprzętu, nowocześniejszych układów i większych możliwości – nie jest
to sprzęt dla niego. Szanuję taki wybór, jednak dla mnie jest to błędny wyścig –
tak jak Jean Baudrillard opisywał konsumpcjonizm, jako naiwne dążenie do
szczęścia – dobrobytu, którego nigdy nie osiągniemy – bo taka jest nasza
natura. Ja się trochę buntuję i wysiadam na przystanku O2 i ODAC, przynajmniej
w kwestii toru. NwAvGuy przypomniał mi, że to muzyka jest najważniejsza i za to
mu jestem najbardziej wdzięczny.
Testowane urządzenia sprowadził i
złożył wzmacniacz O2 jeden z użytkowników forum mp3store BamboszeK, za co mu
serdecznie dziękuję i bez wahania polecam jego usługi.
Moje doświadczenie sprzętowe nie
jest w tym miejscu wyjątkowe, przyznaję, że chciałbym porównać zestaw do innych
urządzeń. Mam w planach konfrontację z NuForce ICON. Z wielką chęcią wykonałbym
ślepe testy porównując O2 i ODACa z Benchmarkiem DAC1. Czy będą miał taką
możliwość – czas pokaże. Mam również nadzieję, że uda mi się przetestować
zestaw z bardziej miarodajnymi słuchawkami, z tego powodu test będzie zapewne
aktualizowany.
Aktualizacja
BamboszeK dokonał ostatnio modyfikacji ODACa. Używam go non stop, więc pomyślałem, że przydadzą mi się gniazda RCA. Tylny panel został zamieniony na coś takiego:
Aktualizacja
BamboszeK dokonał ostatnio modyfikacji ODACa. Używam go non stop, więc pomyślałem, że przydadzą mi się gniazda RCA. Tylny panel został zamieniony na coś takiego:
Następna w planach modyfikacja O2 - zamontowanie RCA na tylną ściankę i może przeniesienie gniazda zasilania na tył. Kupę możliwości DIY, szkoda że nie umiem zrobić tego samemu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz